Kakao w kulturze cywilizacji Azteków i Majów
Aztekowie i Majowie uważali, że kakaowiec jest rośliną podarowaną przez bogów. Otaczano go najwyższą czcią i celebrowano uroczystości, podczas których zwykły śmiertelnik mógł dostąpić zaszczytu wypicia napoju z kakaowca. Na co dzień bowiem był on przeznaczony dla władców i kast najwyższych. Wierzono, że pijąc kakao można się bezpośrednio połączyć z bogami, doznać oczyszczenia i uzdrowienia, a także doprowadzić do pokoju miedzy wrogami. Kakao, które wtedy wypijano, zdecydowanie różniło się od wersji współczesnej znanej większości konsumentów. Ludność tubylcza rozcierała ziarna kakaowca, mieszała z zimną wodą, dodając chili, mąkę kukurydzianą lub miód. Aztekowie dodawali jeszcze płatki kwiatów i wanilię. Generalnie jednak napój był dość gorzki, chociaż na pewno zdrowszy niż dzisiejsza wersja instant.
Czym jest kakao ceremonialne?
Kakao dość szybko zdobyło dwory europejskie, a także zachwyciło podniebienia Europejczyków. Napój bardzo różnił się od tego, który obecnie znamy w wersji instant. Było gorzkie, ale zdrowe. Dopiero Holendrzy zmienili oryginalne kakao w produkt, który używamy obecnie. Jeśli chcemy jednak spróbować prawdziwego kakao, to może warto wypić kakao ceremonialne? Kakao ceremonialne to nie tylko nazwa, to pewien powrót do tradycji i sięgnięcie po napój, który w oryginalnej formie jest niezwykle bogatym źródłem magnezu, potasu, chromu cynku i żelaza. Zawiera też anadamid, czyli związek chemiczny generujący poczucie szczęścia i fenyloetylaminę uwalniającą endorfiny. Kakao ceremonialne to tzw. kakao surowe, którego proces powstawania jest ściśle przestrzegany i celebrowany.
Kakao ceremonialne – jakie wymogi powinno spełniać?
Kakao ceremonialne nie jest tylko modną nazwą. To produkt, który musi spełniać określone kryteria. Przede wszystkim pochodzi tylko i wyłącznie z pierwotnych gatunków kakaowca. Kakaowiec ma naturalną tendencję do krzyżowania się, stąd na rynku taka różnorodność odmian. Do przyrządzania kakao ceremonialnego używa się jedynie gatunków, w pochodzenie których nie ingerował człowiek, a są to:
- Criollo – rosnące w Gwatemali i Wenezueli,
- Chuncho – spotykane tylko w Peru.
Są to gatunki delikatne, mało odporne na choroby i pasożyty, ale do ich wzrostu nie stosuje się żadnych środków chemicznych. Wytwarzane z nich kakao ceremonialne ma postać sprasowanej pasty, jest kruche, matowe delikatne, o niepowtarzalnym orzechowo-waniliowym smaku z nutą goryczy. W całym procesie „produkcji” kakao ceremonialnego trzeba pamiętać o pracy rzemieślniczej. Każde ziarno jest traktowane indywidualnie, a mielenie odbywa się tylko w kamiennych naczyniach. To wszystko pozwala na uzyskanie niepowtarzalnego aromatu i smaku.
Na czym polega ceremonialne picie kakao?
Ceremonia picia kakao nie przybiera tak kultowej formy jak to się odbywa np. w przypadku japońskiego parzenia herbaty, niemniej ma uspokajać i wyciszać uczestników. Kakao jest przygotowane powoli, precyzyjnie i przybiera postać dość gęstego napoju. Dodaje się do niego, zgodnie z tradycją przyprawy: cynamon, imbir, kardamon, czasami miód. Niektórzy uważają, że miód jest niepotrzebny, bo dobre lekarstwo, żeby leczyć, musi być gorzkie. Ceremonia picia odbywa się zazwyczaj w kręgu, przy relaksacyjnej muzyce, w przyjemnej atmosferze.
Jak przygotować kakao ceremonialne?
Dla każdej osoby należy odmierzyć porcję kakao ceremonialnego (około 20-40 g), które ma postać pasty kakaowej. Rozdrabniamy je lub ścieramy, a następnie wrzucamy do dobrej jakości, gotującej się, wody. Cząstki kakao mieszamy do całkowitego rozpuszczenia, dorzucając wybrane przyprawy. Dobrze komponuje się z kakao pieprzem cayenne. Nie powinno się natomiast dodawać mleka lub cukru. Tak przyrządzone kakao, według jego zwolenników, oczyszcza umysł, uwalnia pozytywne emocje i uspokaja. Jest to swoisty powrót do prapoczątków spożywania kakao i wydobywania jego najlepszych właściwości.
Tekst: Bogumiła Pierzchanowska lifeandmore.pl