Kiedy usłyszymy, że bank robi promocję dla chętnych do zaciągnięcia kredytu w tych a tych dniach, to uważajmy, by nie dać ponieść się emocjom. Wiadomo, że takie promocje organizowane są najczęściej przed świętami, w czasie wzmożonych wydatków lub w okresie wakacyjnym, kiedy chcemy jak najlepiej wykorzystać urlop. Wtedy najczęściej oferty banków wydają się niesamowicie atrakcyjnie. Tyle tylko, że jak kupujemy towar w promocji, to od razu widzimy ile za niego płacimy. Z kredytem jest nieco inaczej. Ogólnie oprocentowanie kredytu może być niższe, nikt nie wymaga od nas szczególnych zabezpieczeń, a później okazuje się, że sumując nasze raty, koszty poniesione na obsługę kredytu były szokująco wysokie. Dlatego raczej starajmy się emocje odkładać na bok, decydując się na kredyt w banku. Pośpiech nie jest wskazany i doradca finansowy może, o ile tego chcemy, wyliczyć nam dokładnie, ile będzie nas kosztował kredyt na nasze wczasy, na nasze zakupy itd. Prócz tego, jaki kredyt wybralibyśmy w banku, trzeba realnie znać swoje możliwości spłaty systematycznych, comiesięcznych rat. Od swoich zarobków musimy wtedy odjąć miesięczne rachunki oraz pieniądze, jakie trzeba mieć na wyżywienie i na wypadek choroby. Dopiero po takiej skrupulatnej analizie tak naprawdę będziemy wiedzieć, na jaką wysokość miesięcznych rat możemy sobie pozwolić, by nie popaść z tytułu kredytu w kłopoty.
wtorek, 24 maj 2016 16:18
Dobry kredyt, nie koniecznie w promocji
Dział:
Biznes